Techno-freelancer, doskonale obeznany z nowoczesnymi narzędziami specjalista, przegląda fora i serwisy społecznościowe, traktując newsletter jako przeżytek. Niesłusznie – dobry newsletter potrafi przyciągnąć tysiące (a przecież Ciebie urządzają nawet setki!) potencjalnych klientów. Dobrym pomysłem jest również wykorzystanie email marketingu do znalezienia pracy.
Masz już czym się pochwalić – Twoje portfolio zasiliło kilka udanych projektów, w zamian za małą zniżkę zawsze bierzesz od klientów rekomendacje, a Twój potencjał potwierdzają solidnie popełnione posty na blogach branżowych.
Nie wiesz, jak znaleźć pracę? Rozważ wykorzystanie email marketingu
(Zdjęcie: Flickr/Dennis Skley)
Tym bardziej należy zobaczyć, w jaki sposób newsletter może Cię odciążyć, jeżeli chodzi o poszukiwanie klientów.
1. Opinie klientów oraz kolegów
Nie ma tu miejsca na fałszywą skromność. Dbasz o szczegóły, oddajesz projekty na czas.
Każdy klient będzie Cię prosił o zniżkę. Jeżeli oferujesz swoim klientom elastyczną politykę cenową, żądaj czegoś w zamian. List polecający jest nie do przecenienia. Ważne, aby zawierał nie tylko bardziej szczegółowy opis wykonanego przez Ciebie projektu, lecz również dane pozwalające w łatwy sposób zweryfikować tożsamość osoby polecającej. Adres mailowy oraz telefon obok imienia i nazwiska zadowolonego klienta w zupełności wystarczą.
Będzie to dodatkowy dowód Twojej wiarygodności jako specjalisty.
2. Projekty, nad którym obecnie pracujesz
Kto wie – być może to nawet lepszy wskaźnik Twoich kompetencji, niż projekty już oddane klientom.
W końcu widać, w jakim tempie wykonujesz projekt, czy od samego początku dbasz o szczegóły itd.
3. Informacje o Tobie w Internecie
Każda nasza aktywność w Internecie pozostawia jakiś ślad i na pewno ktoś z Twoich klientów zdążył wypowiedzieć się nt. oferowanych przez Ciebie usług albo produktów.
Znajdź najbardziej obiektywne opinie, które podkreślają Twoje mocne strony i dyskretnie dołącz je do newslettera.
4. Odsyłacze do Twoich ostatnich wpisów na blogach
Każdy freelancer niewątpliwie musi być choć trochę blogerem. Nawet jeżeli nie masz zacięcia pisarskiego, potencjalny klient z uwagą zapozna się z Twoim zdaniem w tematach, które podobno masz w małym palcu.
5. Zaproszenia do serwisów społecznościowych
I nie tylko Facebooka czy Twittera – pracodawca o wiele łatwiej zorientuje się w Twoim profilu na LinkedIn albo Goldenline. Anonimowość tutaj nie popłaca.
6. Portfolio
Siedzisz obecnie nad nowymi projektami, ale masz przecież kilka ciekawych projektów wykonanych w przeszłości.
Założenie własnej prostej stronki-portfolio zajmie Ci niewiele ponad dzień. W końcu możesz wykorzystać jeden z systemów CMS i załadować gotowy szablon, który nie będzie Cię kosztować ani grosza.