Shenglong Gao, konsultant w amerykańskiej firmie Dayforce, pyta, czy odpowiadacie na emaile i telefony wybiórczo, czasem nawet kilka dni po ich otrzymaniu?
Twierdzi, że 36 godzin to, z pewnością, zbyt długi czas odpowiedzi i proponuje zacząć stosować zasadę 2-2-2, której jest autorem.
Podnosi słuchawkę w ciągu 2 sekund, odpisuje na smsa w ciągu 2 minut, a na każdego emaila odpowiada najpóźniej w ciągu 2 godzin.
Ciekawa jest również hierarchia priorytetów: Gao raczej zadzwoni, niż wyśle smsa i woli smsy od emaili:
telefon>sms>email
Telefon jest podstawywym narzędziem komunikacji (przykładowo pracownicy działu wsparcia technicznego mogą w ten sposób błyskawicznie rozwiązać problem klienta).
Co do emaili – proponowany odstęp czasu jest w zupełności wystarczający, jeżeli chodzi o komunikację służbową.
Chodzi o doprowadzanie spraw do końca – im szybiej uporamy się z daną sprawą, tym lepiej dla nas i naszego mózgu.
Też zauważyliście, że wymyślona przez niego metoda pokrywa się w dużym stopniu z jedną z podstawowych elementów GTD – zasadą 2 minut?
[via]