Jak wiadomo, nie ma nieosiągalnych celów. Przeszkadza nam wysoki współczynnik lenistwa, brak smykałki oraz cała litania wymówek.
Psychologowie twierdzą, że człowiek potrzebuje 21 dni na wyrobienie pożądanego nawyku i coś jest na rzeczy.
Macie przecież przykład Nicka Crockera, który pokazał jak w 21 dni nauczyć się regularnego używania nici dentystycznej.
Czyli dla chcącego nic trudnego, a zamiast używania nici może być dowolny skromny nawyk, który chcemy w sobie wypracować.
Popatrzmy, co przeważnie zaczynamy robić, by wdrożyć określone postanowienie: publikujemy je na Twitterze/Google+, względnie opowiadamy przyjaciołom na Facebooku, dzielimy się nim ze swoimi znajomymi albo po prostu przyrzekamy sobie.
Że zaczniemy biegać, przestaniemy wydawać tyle pieniędzy na kosmetyki/piwo/papierosy, zaczniemy wstawać o 5 rano.
Serwis 21 habit może nam pomóc w wypracowaniu ważnego dla nas nawyku oraz, co jest bardzo istotne, monitorować swoje postępy.
Po zalogowaniu się do 21habit (można to zrobić przy użyciu konta na Facebooku) wpisujemy nawyk, który chcemy wyrobić, po czym otrzymujemy drogą mailową mail z propozycją wykonania danej czynności.
Można sprawdzić swoje postępy, przedstawione w postaci graficznej albo podzielić się nimi ze swoimi znajomymi w serwisach społecznościowych.
Podczas gdy podstawowa wersja 21 habit jest darmowa, istnieje również płatna opcja. Wpłacając 21$, a następnie walczymy ze swoimi słabościami.
Jeżeli dzień był udany i udało nam się wykonać mały kroczek w kierunku sukcesu, otrzymujemy 1$ z powrotem, jeżeli nie, 21habit przeznacza tego dolara na cele charytatywne.
Aplikacja jest pozbawiona „wodotrysków” i pozwala całkowicie skupić się na celu, który sobie obrał użytkownik serwisu.
Nie są wspierane diakrytyki, więc nie stosujcie polskich znaczków.