W jednym z lubelskich akademików student opowiadał dziwną historię o tym, jak pewien facet włożył sobie żarówkę do buzi i nie mógł jej potem wyjąć. Jeden ze słuchaczy nie dał wiary i spróbował powtórzyć ten manewr.
Niestety okazało się to prawdą, więc wzięli taksówkę i pojechali do przychodni, opowiadając tę historię w najdrobniejszych szczegółach taksówkarzowi.
Po powrocie do akademika opowiedzieli swoim kolegom jeszcze raz tę epicką sagę, aż któryś z niedowiarków powtórzył manewr i historia zatoczyła koło.
Tak na marginesie, nasz nowy pacjent zastał w przychodni taksówkarza, który wiózł pierwszą ofiarę…
Gdybyście nie widzieli: o ile można żarówkę do ust włożyć, to już wyjąć nie zawsze się udaje. W takich sytuacjach jak ta lekarze podają zastrzyk rozluźniający, a następnie przesuwają szczękę w dół.
Mamy nadzieję, że nie przyjdzie Wam do głowy odtworzyć ten trick, jednak gdybyście już włożyli żarówkę do ust, pokażemy, jak ją stamtąd wyciągnąć bez ingerencji lekarzy.
Potrzebne nam będą sznurowadła, chusteczka oraz śrubokręt.
Należy przepchnąć chusteczkę, a następnie ją rozprostować.
Teraz możemy rozbić żarówkę przy pomocy śrubokrętu i wyciągnąć drobne odłamki.
izismile.com