Życie wielkich ludzie podrzuca nam ciekawe podpowiedzi na temat tego, jak żyć i pracować z głową, jak zorganizować swój dzień.
Jeśli wydaje się wam, że nie macie czasu na nic, zobaczcie, jak wyglądało zarządzanie czasem u wielkich. Lifehacker proponuje zapoznać się z infografiką przygotowaną na podstawie pamiętników wybitnych pisarzy i muzyków.
Jak się zorganizować i uporządkować rozkład dnia
Wielcy doceniali każdy swój dzień i bardzo starannie go planowali. Robili tak, ponieważ uważali to za nieodzowną część „stawania się tymi, kim oni są”, jak to ujął Nietsche. Jeśli nie wiecie, jak zapanować nad natłokiem zadań i obowiązków, poniższa infografika jest dla was.
Też zauważyłem, że większości osób na wykresach nie mieli zaznaczonej na tym zegarze pracy na pełen etat. Ładnie to wygląda, ale moje życie w przyszłości pozbawi mnie sensu rozplanowywania wszystkiego. Praca zajmie mi wraz z dojazdem 10-12 godzin, sen 8. Zostaje 4-6 godzin, trzeba jeść brać kąpiel, rozmawiać z rodziną i opiekować się dzieckiem. Z tego co widzę, to mój obecny czas, który spędzam na chodzenie do szkoły- jest najlepszym czasem na rozwijanie się. Później na to zwyczajnie nie ma czasu.
Dlatego już teraz zmień to, co możesz zmienić. Zainteresuj się pracą zdalną. Odpadają dojazdy, nikt nie kontroluje Twojego czasu pracy. Żyć nie umierać. Sam wypróbowałem i mogę polecić z czystym sumieniem. Opisałem swoje spostrzeżenia tutaj: http://wesel.co/praca-zdalna/
Pierwsze pytanie, które się nasuwa — dlaczego dojazd zajmuje tyle czasu? Może da się przenieść bliżej pracy, albo przekonać szefa do przeczytania tego: http://lifehacking.pl/remote-work-from-home-can-increase-your-professional-productivity/ ?
Oglądałam te grafiki już jakiś czas temu i moja refleksja była mniej więcej taka: „kto może sobie pozwolić na taki rozkład dnia?” na pewno nie ci, którzy pracują na pełny etat, mają rodziny etc. Może to być jedynie słaba wskazówka, żeby planować dzień i być wmiarę konsekwentnym a jednoczesnie miec zawsze trochę czasu na 'wlasny rozwój’ -ale to teoretycznie wszyscy potencjalni zainteresowani wiedzą ;)
Z punktu widzenia freelancera to ma sens.
Rodziny – a kto z tych geniuszy ich nie miał? ;)
Niektórzy z powyzszych grafik pracowali tylko przez 3 godziny- mysle,ze nawet bedac freelancerem zazwyczaj pracuje sie dluzej a co do rodzin chodzilo mi o te rozklady dnia, ktore prawie wcale ich nie uwzględniały tzn. czasu na relacje stricte rodzinne ;)
Czytałem ostatnio to: amazon .com/Daily-Rituals-How-Artists-Work/dp/0307273601 I w trakcie lektury byłem zafascynowany. „WOW, rzeczywiście też bym tak mógł” – jak Ci wszyscy genialni artyści, którzy nie byli genialni a po prostu ciężko pracowali i stawali się genialni dzięki pracy ;) A potem sobie pomyślałem, że w naszej rzeczywistości może być ciężko to osiągnąć. Tyle rozpraszaczy i pożeraczy czasu, PINów i haseł do zapamiętania, szum informacyjny, etc. to wszystko wybija z rytmu i doszedłem do wniosku, że wzorowanie się na tych ludziach jest bez sensu. W XXI wieku, trzeba pracować zgodnie z duchem czasu ;)
A propos — Tim Ferris (postać jak najbardziej żyjąca!) pracuje przez cztery godziny. Chyba da się? ;)