Moja żona zachorowała. Ciągle denerwowała się z powodu problemów w pracy i w życiu osobistym, swoich niepowodzeń oraz problemów z dziećmi. Schudła 15 kg i ważyła około 40, mając 35 lat!
Zmizerniała, ciągle płakała i krzyczała na innych z byle powodu. Nic nie sprawiało jej radości. Ciągle bolała ją głowa i serce. Miała uciśnięte nerwy na plecach i w żebrach. Źle spała, zasypiała nad ranem, męczyła się i ciągle była niewyspana. Nasze relacje stanęły pod znakiem zapytania.
(Flickr/VinothChandar; CC BY 2.0)
Gdzieś się podziała jej uroda, pojawiły się worki pod oczami, zaczęła się garbić i mało dbać o siebie. Zaczęła rezygnować z ról w filmach. Straciłem nadzieję i myślałem, że wkrótce weźmiemy rozwód… Jednak później postanowiłem działać.
Przecież otrzymałem najpiękniejszą kobietę na świecie!
Jest ideałem dla większości mężczyzn i kobiet na świecie, podczas gdy mnie jest dane zasypiać obok niej i przytulać się do jej ramion.
Zacząłem obsypywać ją kwiatami, pocałunkami oraz komplementami. Robiłem jej niespodzianki, co chwila sprawiałem radość. Wręczałem prezenty i żyłem dla niej. Mówiłem tylko o niej i temat każdej rozmowy przekierowywałem na nią. Opowiadałem o niej w samych superlatywach.
Nie uwierzycie – rozkwitła. Stała się jeszcze lepsza niż kiedyś. Przybrała na wadze, przestała się denerwować i pokochała mnie jeszcze mocniej niż kiedykolwiek. Nawet nie podejrzewałem, że potrafi TAK kochać.
Zrozumiałem jedno: kobieta jest odzwierciedleniem faceta. Jeżeli kochasz ją do utraty tchu, stanie się nim.
Brad Pitt