Podróżując gdzieś samochodem, zastanawiamy się, ile rzeczy ze sobą zabrać. Biorąc więcej, będziemy zawsze mieli na sobie czyste ubrania, ale mniejsza ilość oznacza więcej miejsca w salonie i bagażniku.
Przepierka w podróży? Jeżeli musisz coś wyprać jadąc samochodem, wypróbuj metodę, którą opisał John Steinbeck w ksążce Podróże z Charleyem: W poszukiwaniu Ameryki.
(Flickr/nateOne; CC BY 2.0)
W tym celu będą nam potrzebne:
- duże wiadro (19 litrów). Bieliznę można spokojnie wyprać w mniejszym naczyniu (np. 5-litrowej butli),
- środek do prania (najpraktyczniejszym, a zarazem bardziej ekologicznym od proszku rozwiązaniem będzie zwykłe szare mydło),
- lina,
- klamerki (spinacze) do bielizny (a propos – po raz setny możemy wykorzystać klipsy biurowe).
Mamy już właściwie coś w rodzaju mini-pralki.
Upewnijmy się, że wiadro stoi stabilnie w bagażniku. Możemy sobie spokojnie jechać – w trakcie jazdy w wiadrze powstanie obfita piana, w której wypiorą się nasze ubrania.
Opcjonalnie można użyć 5-litrowej butli po wodzie mineralnej. Wrzucamy do środka bieliznę i zakręcamy butlę. Później wlewamy ponownie wodę, by przepłukać ciuchy.
Po kilku godzinach zatrzymujemy się, wylewamy brudną wodę, wyciskamy rzeczy i wkładamy je do tego samego wiadra, ale już wypełnionego czystą wodą.
[via]